Nie wszyscy mają możliwość cieszyć się ciepłem, radością świątecznych, domowych i rodzinnych spotkań. Święta Bożego Narodzenia, to chyba najtrudniejszy okres w życiu czasowo zatrzymanego lub skazanego na krótki, kilku miesięczny lub kilku letni wymiar czasu. Tęskni się wtedy szczególnie za bliskimi, za domem. Wspomnienia sprzed odbywania kary są, jeszcze wyraźniejsze, a kara wydaje się jeszcze dotkliwsza.
Obok spotkań adwentowo-świątecznych, które odbywają się w zakładach odosobnienia, podczas których rozmowy i wspólna modlitwa zawsze kończą się ze łzą w oku, ważną rolę pełni tradycyjny, pisany na papierze list lub świąteczna kartka.
Najwcześniej otrzymuję karty świąteczne z aresztów śledczych. Początek grudnia, to bardzo szczególny czas, kiedy także życzenia świąteczne przesyłają mi osoby z którymi w aresztach śledczych spotkałem się raz lub dwa razy i wydawało się, że kontakt jest zakończony. A tu niespodzianka w adwentowy czas. Rozpoczynamy wspólnie, korespondencyjnie przeżywać święta. Na kartach papieru opisujemy jak je spędzimy. Opisuję jak, jako duchowny przygotowuję się do świąt, co szczególnie mnie cieszy, co mnie zajmuje. W odpowiedzi otrzymuję wiele pytań, czy długo przygotowuję się do kazań, ilu wiernych bywa na nabożeństwach adwentowych i świątecznych, czy odwiedzą nas w świąteczny czas znajomi i najbliżsi. Są też pytania o dania na wigilijnym stole i prezenty.
Dzięki karcie papieru, pamiętając o sobie, wspólnie przeżywamy święta. Zainteresowani więźniowie i tymczasowo aresztowani wiedzą, o której i gdzie odbywają się nabożeństwa, jaki będą miały przebieg, jakie podczas świątecznych nabożeństw śpiewać będziemy kolędy. Znają tekst biblijny czytany podczas nabożeństw i tekst kazania. Wiedzą o świątecznych spotkaniach parafialnych.
Z korespondencji wynika, że pamiętają o świętach w swych parafiach i, można powiedzieć, „uczestniczą w nich na odległość”. Zdaję sobie sprawę, że wiele opisywanych przez osadzonych zdarzeń i sytuacji może być przerysowanych i ubarwionych, ale mimo to, to cieszę się, że w celach zakładów karnych i aresztów śledczych rozmawia się o przychodzącym do człowieka w Betlejem Bogu. I pomyśleć, że to wszystko dzięki kartce papieru z życzeniami spokojnych świąt.
W okresie świątecznym korespondencyjne święta mają dać osadzonym choć odrobinę normalności w trakcie odbywania kary odosobnienia lub w czasie wyjaśniającej się sprawy w sądzie. Korespondencyjny kontakt daje możliwość późniejszego spotkania się, rozmowy i dokończenia tego, o czym się nie udało lub nie zdążyło napisać.
ks. Ryszard Pieron